I chyba zacznę wstawiać zdjęcia cudownych prezencików, które otrzymuję od Misiaków.
Są to już chyba setki rysunków, plastelinowych dzieł, serwetek, słodkości...
Mmmmm... Mówię Wam, jestem rozpieszczana straszliwie...
A ostatnie dzieło Oliwki powaliło mnie na kolana...
Oliwciu, bardzo, bardzo dziękuję!!!
Leży sobie u mnie w domu, przy moim ukochanym Łosiu :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz